Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?» Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby dług w ten sposób odzyskać. Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: „Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa padł przed nim i prosił go: „Okaż mi cierpliwość, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego, widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego, wezwawszy go, rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu».

 

Wsłucham się uważnie w rozmowę Piotra z Jezusem (w. 21). Pytanie Piotra zdaje się sugerować, że jest w jego życiu ktoś, kto często go rani i krzywdzi. Chce wiedzieć, jak długo ma jeszcze przebaczać.

Czy w gronie mojej rodziny, wspólnoty jest osoba, która często sprawia mi ból? Kto to jest? W jaki sposób mnie krzywdzi? W szczerej rozmowie z Jezusem, podobnie jak Piotr, zwierzę się z mojego cierpienia.

Jezus jednoznacznie odpowiada Piotrowi, że nie wolno powiedzieć krzywdzicielowi: „Już więcej ci nie przebaczę” (w. 22). Czy z pełnym pokojem serca mogę modlić się do Ojca: „Odpuść mi moje winy, jak i ja odpuszczam moim winowajcom”?

Jezus w przypowieści ukazuje mi nieskończoność swojego miłosierdzia (ww. 22-35). Mogę być pewny, że ilekroć wyznaję mu swoją biedę i przewinienia, tylekroć On mówi do mnie z miłością: „Przebaczam ci”. Czy wierzę w Jego przebaczenie? Jak czuję się na końcu każdej spowiedzi, gdy słyszę słowa rozgrzeszenia?

Czy potrafi ę przebaczyć sobie i przyjąć siebie w mojej słabości tak, jak przyjmuje mnie Jezus? Niezdolność przebaczenia innym może być także powodem niezdolności do przebaczania sobie. Czy zauważam podobne zachowanie w moim życiu?

Jezus, który kocha bezgranicznie i przebacza wszystkim, unosi się gniewem na tych, którzy pielęgnują w sobie złość i niechęć przebaczenia (w. 32-35). W żarliwej modlitwie będę powtarzał: „Przebacz mi, Jezu, i pomóż mi przebaczać!”.

Krzysztof Wons SDS/Salwator