W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.

Zapowiedź narodzin Jana Chrzciciela dokonuje się w niezwykłej scenerii. Jest to świątynia Pańska, gdzie lud składa codzienne ofiary, z wiarą odczytuje Boże obietnice i oczekuje ich wypełnienia. Wszystko dopełnia się w określonym czasie, jest zapowiedziane i starannie przygotowane przez samego Boga. Wypełnienie następuje po czasie próby wiary. Realizuje się, kiedy wiara w pełni dojrzeje i jest gotowa wydać owoce zbawienia. Niewiara i nieufność muszą zostać oczyszczone przez doświadczenia.
Misja świętego Jana zostaje zapowiedziana jeszcze przed jego poczęciem. Największą przeszkodą wydaje się być nie-wiara Zachariasza. Dlatego Bóg dokonuje szeregu znaków, by przekonać o Jego interwencji i konieczności przewidzianej misji świętego Jana Chrzciciela.
W perspektywie dzisiejszego Słowa Ewangelii możemy zrozumieć, że każdy z nas jest przewidziany w Bożych planach. Bóg powierza misję do wypełnienia. Jest to misja całego naszego życia. Pierwszym jej etapem jest przygotowanie drogi naszego myślenia i postępowania na przyjęcie przychodzącego Chrystusa, a następnie pomoc innym w przygotowaniu ich osobistej drogi na przyjęcie Zbawiciela. Bóg pragnie posyłać nas wszystkich do dawania świadectwa o Jego miłości, a szczególnie do tych, którzy najbardziej potrzebują Jego miłosierdzia.
Komentarz został przygotowan przez ks. dr Leszeka Rasztawickiego