W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”. Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina”. Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: „Napełnijcie stągwie wodą”. I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Ci zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

«Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». To program na całe życie. Maryja zawsze prowadzi do Jezusa i nadaje właściwy kierunek naszemu życiu. Dzisiaj uczymy się nie tylko obecności Maryi w naszym życiu, ale także uczymy się od Niej jak zawierzyć nasze życie Bogu.

 

Dzisiejsza Ewangelia opisuje pierwszy cud, jakiego dokonał Jezus w czasie swojej publicznej działalności. Warto zauważyć, że cud ten dokonuje się wobec młodych ludzi przeżywających radość swojej miłości i wesela. To w Kanie Galilejskiej, jak pisze św. Jan Paweł II w liście apostolskim „Rosarium Virginis Mariae”, „Chrystus, przemieniając wodę w wino, dzięki interwencji Maryi, pierwszej z wierzących, otwiera serca uczniów na wiarę” (n. 21).

Ewangelia opisująca cud w Kanie Galilejskiej wskazuje na kilka obrazów, istotnych dla naszego wzrostu duchowego i dla realizacji naszego powołania chrześcijańskiego. Pierwszy to obecność Jezusa. Obraz ten przypomina, jak ważne jest, by człowiek zaprosił Jezusa do własnego życia, by Chrystus obecny był na każdym jego etapie, który powinien zmierzać ku Niemu. Kolejny obraz to obecność uczniów Jezusa na weselu. Obraz ten przypomina, że nasze życie, jako ludzi wierzących, jest włączone we wspólnotę Kościoła. Z tą wspólnotą łączą się ważne dla nas wydarzenia. Dlatego nasze rodziny to również Kościoły domowe. Między Kościołem a rodziną istnieje szczególna więź i wspólnota. Trzeci obraz to stągwie kamienne napełnione wodą, która stała się winem. Ewangeliczne stągwie to obraz naszych serc, napełnionych pokojem Chrystusa i Jego łaską. I tak jak woda została zamieniona w wino, tak nasze serca powinny ciągle zmieniać się na lepsze, powinny być otwarte na drugich, na ich problemy. Czwarty obraz Kany Galilejskiej to obecność Maryi. Ona pragnie być obecna w naszym życiu. Chce rozważać w swoim Sercu także nasze sprawy i troski. Trzeba, abyśmy zawierzyli Jej nasze życie. Tajemnica Kany Galilejskiej to wreszcie ważny dla nas program wypowiedziany w słowach Maryi: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Maryja chce, abyśmy słuchali Jej Syna, naszego Pana i Zbawiciela. A pełnienie woli Jezusa daje pokój naszym sercom. Mamy też uczyć się Chrystusa od Maryi. Przypomniał nam o tym św. Jan Paweł II. „Pierwszy ze «znaków», jakie uczynił Jezus – przemienienie wody w wino na weselu w Kanie – ukazuje nam Maryję właśnie w roli Nauczycielki, gdy zachęca sługi do wykonania poleceń Chrystusa” – napisał św. Jan Paweł II w liście apostolskim o Różańcu (n. 14)

Ks. Mariusz Frukacz