Jezus powiedział do swoich uczniów: ”Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, że przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.

Pan Jezus posługuje się przykładem ze Starego Testamentu, aby przybliżyć swoim słuchaczom prawdę o swojej Paruzji. Mówi, że za dni Noego ludzie przeżywali swoje życie i niespodziewanie spadł na nich potop. Jednakże trzeba powiedzieć, że była grupka ludzi, którzy spodziewali się go, mianowicie Noe, jego żona, trzej synowie i ich żony. Oni wiedzieli, dzięki objawieniu danemu Noemu, że przyjdzie katastrofa, przygotowywali się do niej i dlatego zarówno oni jak i natura przetrwali.
Podobnie jest i dzisiaj. My przecież wiemy, że Pan Jezus kiedyś przyjdzie. Kiedy? To jest wiadome tylko Bogu samemu, dlatego musimy czuwać, aby ten dzień nie przyszedł na nas nagle. Co to znaczy czuwać? Pan Jezus często o tym mówił: Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. Czuwać to znaczy mieć czyste sumienie, spełniać swoje obowiązki i modlić się gorliwie.
Święty Dominik Savio kiedyś został zapytany przez świętego Jana Bosko, swojego wychowawcę: Dominiku, grasz teraz w piłkę, a co byś zrobił, gdybyś wiedział, że za chwilę przyjdzie Pan Jezus? Ten chłopak odpowiedział z niezwykłą szczerością: Grałbym dalej w piłkę. Powiedział tak, ponieważ miał czyste sumienie i mógł bez lęku stanąć przed Panem Jezusem. Zatem i my czuwajmy, bo zarówno Paruzja jak i dzień naszej śmierci przychodzą nagle.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Oborzyńskiego